Nie wiem jak u jest u Was, ale do nas wróciła :)
Zatrzymałam ją...;)
Pamiętacie jesienne dekoracje z dyniami ???
Żal mi było wyrzucać całkiem dobre wianki.
Przeszły zimową metamorfozę...;)
A przed świętami nie zdążyłam ich pokazać.
Zresztą...nie było wtedy śniegu.
Nadal wyglądają całkiem dobrze, a odrobina śniegu dodaje im tylko zimowego uroku.
Dziś krótko, bo zima wróciła na... krótko.
Nie wiem czy jutro ją jeszcze zastanę.
Uściski...:):):)
Wróciła kuuuuleczka ;)
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńCudnie zimie w takim wianku! ;))
OdpowiedzUsuńBuziaki
:):):)
UsuńWróciła rankiem z bielą i urokiem, wieczorem w pluchę się zamieniła...:)
OdpowiedzUsuńNie jest idealna...;)
UsuńKarczochy są boskie. Wianki nieźle się trzymają, mają dostęp do wody (w gąbce są) czy tak pięknie zastygły same z siebie?
OdpowiedzUsuńNie, uwite na podkładzie słomianym, ale cały czas na dworze, temperatura im służy :)
UsuńBardzo ciekawe kompozycje. u nas niestety nie ma już zimy...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
m.
Szkoooda...:(
UsuńA jak mogła nie wrócić do tak pięknego miejsca :) Twój cudny ogród kocha każda pora roku, nie tylko zima :) A Ty potrafisz nawet zimą wyczarować piękne kompozycje :) Basia
OdpowiedzUsuńPS mój świąteczny wianek też przeszedł metamorfozę, zdjęłam wszystko co czerwone i dodałam frywolitki….i teraz zrobiło się tak zimowo :)
Za Twoje powroty też dziękuję...:):):)
Usuńi serdeczne słowa...buzia mi się uśmiecha :)
Może w tym tygodniu znajdę trochę czasu na sesje zimową i pokarzę wianek w nowym wydaniu :)
UsuńCzekam...czekam...;)
UsuńU nas była wczoraj, ale tylko na chwilkę! :) Potem pozbierała manatki i poszła w siną dal... A sypało, że aż miło...
OdpowiedzUsuńCudne te wianki, śnieg stanowi urocze dopełnienie. :)
Pozdrawiam - Magda
Witam Madziu...:)
UsuńMogłoby jeszcze posypać...aż miło ;)
Śliczna ta Twoja zima:) piękne zdjęcia robisz i ten ogród:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Patrycja
Dziękuję Patrycjo...:):):)
UsuńKrótka, ale piękna :)
OdpowiedzUsuńCóż, lepszy rydz niż nic ;)
UsuńO każdej porze roku u Ciebie jest pięknie! Czytałam dzisiaj o Tobie w Świecie kobiety :))) Gratuluję Aniu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Beti...:):):)
UsuńMiło mi :)
Pięknie, ale wolę ja oglądać na zdjęciach!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Aniu
Hi...hi...hi...
UsuńRozumiem :)
Ładnie !! Super dekoracja!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko...:)
UsuńPięknie :) U nas dziś wyjątkowo buro i ponuro :(ale nie tracę nadziei ,że jeszcze będzie biało:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ferie dopiero przed nami...mogłyby dzieciaki mieć trochę przyjemności :)
UsuńDziękuję Gosiu :)
Do mnie nie wróciła, ale fajnie widzieć zimę u Ciebie na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńNiektórzy,wolą właśnie ją tylko na fotkach...;)
UsuńŚnieg jaki śnieg....u nas go nie było, to znaczy był 10 grudnia-jeden dzień raptem:) Ja i tak już wyglądam wiosny:) aaaaa i czytałam Twój artykuł-świetny, pozdrawiam Edyta.
OdpowiedzUsuńEdyto...dziękuję ślicznie :)
UsuńI białego życzę...choćby odrobinki:)
Nie wiem, dlaczego tak późno odkryłam tego bloga, ale wiem, że jestem nim zachwycona. Jest pięknie! Idę nadrabiać zaległości ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZatem,witam serdecznie :)
UsuńMiło mi to czytać...:)
...bo ja nie dbam za bardzo o jego promocję ;)
Zazdroszczę tego śniegu,w UK,brak :(( Jak zawsze śliczne zdjęcia,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNo tak...:(
Usuńale za to inne atrakcje :)
Anuś... gazetę kupiłam, opowieść przeczytałam... cudownie się czytało !!! Tym bardziej, że znam takie życie z autopsji... i żymły i kreple i ... wiele osób w jednym domu (sama pamiętam 16 ludziów). Mój dom rodzinny powstał w 1899 roku, a rodzice i siostra mieszkają w nim do dziś... hahaha... To taka dygresja z mojej strony ;-))) Aaaa... u mnie zimy jak nie było, tak nie ma,,, na rabatach pojawiły się czosnki ozdobne, widać liście narcyzów i zimowitów... Masakra !!!
OdpowiedzUsuńGabrysiu
UsuńDziękuję bardzo za zainteresowanie :)
Mnie również cudownie czyta się takie komentarze...
To co ? Po kreplu ;)
Co do cebulowych...ostatnio zimy im nie sprzyjają...i ja się obraziłam na nie ;)
Wychodzą mi w grudniu...by potem zmarznąć :( Foch na cebulowe:)
U nas powróciła wcozraj, wokoło biało i bałwan stanął z marchewkowym nosem, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidzę go...:):):)
UsuńTaki sugestywny wpis...że stanął mi przed oczami :)
Pozdrowienia bieluśkie :)
Cudownie jest u Ciebie. To niemalże niemożliwe a jednak patrząc na te zdjęcia mam ochotę usiąść na krześle, przy Twoim stole, w Twoim ogrodzie - mimo zimna!! Buźka!
OdpowiedzUsuńNa chwilkę zapraszam...;)
UsuńDłużej... tyłek zmarznie ;)
Pozdrowienia ciepluśkie :)