Była leśna zieleń, była klasyczna czerwień, dziś coś w guście albo raczej... smaku Sławomira ;) Mojemu mężowi bardzo podobają się dekoracje nawiązujące do jedzenia.
Ostanio robiałm wianek ECO z pierniczkami, gdy kończyłam pracę, za plecami usłyszałam...
O jaki piękny, taki do schrupania.
Zatem nie przedłużam, zapraszam na smaczną choineczkę ;)
Zostawiam pozdrowienia pachnące jodłą i pierniczkami ;)
Anna
Śliczna choineczka :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńPierniczki wyglądają na solidne i wieloletnie. Z tym chrupaniem to byłabym ostrożna :)). Choineczka przecudnej urody. pozdrawiam Ewka
OdpowiedzUsuńHa, ha...:)
UsuńSzczerze, nie pochrupie się, mięciutkie są, na filcu ;)