Sezonowy Gość...;)

czwartek, 15 stycznia 2015
W zimowych miesiącach gościmy Go częściej...;)
Nie spotkacie Go u nas wiosną czy latem...
Oto on...sezonowy Gość...;)



Przepadam za nim oraz prostotą jego przygotowania.
Wszystkie składniki razem mieszamy, mieszamy, pieczemy w 200 stopniach przez godzinę i...



Składniki...
15 dkg  masła lub margaryny
5 jaj
20 dkg cukru pudru
30 dkg mąki
1/2 paczki proszku do pieczenia
 cukier waniliowy
30-40 dkg bakalii
(rodzynki,orzechy, migdały, figi, suszone śliwki oraz koniecznie smażona skórka z pomarańczy)

I tak jak wspominałam już wyżej, wszystkie składniki mieszamy, na koniec dodajemy bakalie
i znowu mieszamy, pieczemy w dobrze nagrzanym piekarniku, sprawdzając pod koniec patyczkiem czy się nie klei.




Znikam coś schrupać ;)
Ciekawa jestem czy u Was też tacy sezonowi goście się pojawiają ?
Smacznego stycznia :)



Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. skoro mówisz, że takie proste, to upiekę. ale... ile czasu to ma się piec mniej więcej?

    ps. nie ma kulek dzisiaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam... Twój Aniu wygląda przepysznie i przepis bardzo mi się spodobał:)
    Uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  3. Keksa także uwielbiam:) również piekę sezonowo..zimą często ciasto marchewkowe z cynamonem, wiosna-lato to ciasta z rabarbarem, truskawkami, porzeczkami,później są wszelkie szarlotki i czas na śliwki:) od święta pojawi się jakiś sernik. Ale teraz nic! no może jakieś faworki w karnawale z mamą usmażymy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie keks obowiązkowo na Święta Wielkanocne :) A w styczniu faworki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Keks u nas bywa bardzo rzadko, właściwie chyba w ogóle... Hmm... Ale mamy jedno ukochane "zimowe" ciasto! :) Muszę zrobić i dodam przepis na blogu. Jest naprawdę pyszne! :)

    Pozdrawiam - Magda

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię,i często robię:))

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie zimowy jest pan piernik polany czekolada. Latem to drożdżowe z rabarbarem i truskawkami, później wariacje na temat jabłek ufff teraz to mi się naprawdę zachciało ciasta :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ... I nie wódź nas na pokuszenie... Ty to potrafisz kusić, a mnie nie wolno słodkości !!! Bardzo lubię piec ciasta... różne, bardziej i mniej praco- i czasochłonne... a nawet kilka tortów popełniłam !!! Anuś, Twój keks wygląda baaaardzo smakowicie;-))) Buziaki słoneczne przesyłam ***

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię keksy! Muszę Twojego spróbować. :))
    Pa

    OdpowiedzUsuń
  10. O masz, ja na diecie i nawet się boję pomyśleć o czymś słodkim a Ty mi tu z keksem wyskakujesz? A ja go tak uwielbiam!!!! buuuu :((((

    OdpowiedzUsuń
  11. No cóż... Powiem szczerze, że zapisuję sobie juz p. Keksa w zakładkach i na weekend robię koniecznie :)))
    Prosty przepis, a wygląda (i pewnie smakuje rewelacyjnie) - a jeszcze takiego nie robiłam ciacha :)
    Dziekuję za inspirację :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda smakowicie i chyba go popełnię ale dopiero w lutym, bo u mnie w styczniu królują urodzinowe, rodzinne torty :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Mmmmm...ciacho wygląda smakowicie, z chęcią go wypróbuję:) Ja ostatnio się tortuję czekoladowo:)
    Pozdrowionka
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  14. Taki piękny, że się chce tu zaglądać blog. I jeszcze do tego smaczny:) Tylko malutka prośba, gdybyś mogła, Aniu, nie nadużywać wielokropków... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym mojego syna słyszała :):):)
      Jemu ogromnie przeszkadzają moje wielokropki...i męczy mnie, żebym tak nie pisała.
      Obawiam się, że będzie mi trudno spełnić Twoją prośbę bo mam do nich naturalną skłonność
      i świadomie stosuje je nie tylko wtedy kiedy wymagają tego zasady pisowni.Zaadoptowałam je trochę na swoje potrzeby i jestem świadoma niepoprawności ich użycia w moich krótkich tekstach.
      To taki mój znak...Lecę w kulki :)
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.
      Mam nadzieję, że Ci nie obrzydnie mój blog z powodu tych kulek...tzn kropek ;)

      PS Starałam się użyć ich minimalnie w mojej odpowiedzi ;)
      Osobiście bardziej mnie drażnią błędy stylistyczne...;)

      Usuń
    2. Ja od razu wiedziałam, że te wielokropki to Twoje kuleczki ;)))

      Usuń
    3. Uwielbiam wielokropki!!
      Dla mnie są chwilą zadumania, westchnieniem, zamyśleniem się, zapatrzeniem....kuleczkami :)

      Usuń
  15. Ja na sałatach jadę, a Ty mi tu z keksem:) Piękny, smaczny, chrupiący, pachnący...pysznie wygląda. U nas tylko tradycyjnie: rybna i karp tylko raz w roku, tatar tylko raz w roku, grzaniec tylko w sezonie jesień/zima. Więcej nie pamiętam. Herbatę z miodem pijam zimą:) Pozdrawiam prawie wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Hmmm...jak tu smakowicie :):):)
    Muszę częściej wrzucać przepisy, bo tak przyjemnie i słodko się czyta...
    Dziękuję serdecznie za Wasze wpisy :)
    Pachną mi te Wasze komentarze, a wyobraźnia pracuje...
    Smaczne pozdrowienia zostawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bakalie nie moja bajka, ale zdjęcia ładniutkie :)

    OdpowiedzUsuń