U mnie przez kilka lat pojawiała się taka parka, nie mogłam się na nią napatrzeć, nawet sobie buziaczki dawały . W tym roku niestety, przyleciał tylko 1 gołąbek....ależ mi przykro było :(
U mnie to samo, obserwuję ich od kilku lat. Ale nieśmiałe i płochliwe dalej mimo, że zaglądają tu już tak długo. Masz rację z tymi buziaczkami...;) Jak je zobaczyłam w takiej sytuacji to dopiero zrozumiałam co znaczy ''gruchają sobie jak dwa gołąbki'' ;)
Nie dziwię się że ta urocza parka przylatuje do Ciebie.....taki krajobraz każdego zauroczy :)))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZerkają w kierunku oczka...
U mnie przez kilka lat pojawiała się taka parka, nie mogłam się na nią napatrzeć, nawet sobie buziaczki dawały . W tym roku niestety, przyleciał tylko 1 gołąbek....ależ mi przykro było :(
OdpowiedzUsuńU mnie to samo, obserwuję ich od kilku lat.
UsuńAle nieśmiałe i płochliwe dalej mimo, że zaglądają tu już tak długo.
Masz rację z tymi buziaczkami...;)
Jak je zobaczyłam w takiej sytuacji to dopiero zrozumiałam co znaczy ''gruchają sobie jak dwa gołąbki'' ;)
Ale jakie ładne, takie posągowe wręcz :)
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńCudny duet:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
On był, rozpoznał teren, napił się, przeżył więc swoją panią przyprowadził...to się nazywa miłość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niech żyją długo i szczęśliwie :)
Usuń