Bolesław i prace w ogrodzie...;)

czwartek, 11 kwietnia 2013
Wczoraj szalałam w ogrodzie :):):), niestety ciągle... łopatą :(.
Nie przejmuję się bo słyszałam prognozy pogody, które zapowiadają takie upały w maju, że będzie można w podkoszulkach....odśnieżać ;) :)
inne źródła podawały, że...chodzić na bosaka  po...śniegu ;) :)



Zdecydowałam pozbyć się śniegu i poszukać moich kulek....
Nie spodziewałam się, że o tej porze będę pokazywać...dość smutne  bo bez koloru zdjęcia...
Ostatnie opady śniegu, zsuwające się z dachu olbrzymie ilości śniegu plus odśnieżanie mojego męża...
wpłynęły dość niekorzystnie( mówiąc delikatnie) ;) na kondycję roślin... 


Postanowiłam odkopać co nieco...bo topi się zbyt powoli...i wywieźć...
daaaaaaleko ;) 
Na zdjęciu widać jak to wyglądało...Najwyższy punkt zaspy i taki zielony wierzchołek....to stożek z bukszpanu, którego prawie nie widać...a jest prawie mojego wzrostu, fakt... ja wysokiego wzrostu nie mam...ale jednak mnie widać...a przede wszystkim słychać ;)
Łopata w ruch...:):):)



Najbardziej zmasakrowane są obwódki...przygniecione śniegiem opadającym z dachu :(


Ta kupa śniegu to oczko...a obok kolejna odkopana...:):):)



I na koniec...Poznajcie Bolesława...;)
To nasz bociek...wraca do nas zawsze na wiosnę, a jesienią ląduje w pudle...
kartonowym ma się rozumieć...;)

Był kupiony z myślą o pewnym małżeństwie, które wzbraniało się przed potomstwem, tłumacząc brakiem czasu...
a okazało się, że problem innej natury...więc prezent byłby nietaktem.Miał na szyi tabliczkę ZBIERAM ZAMÓWIENIA 
zdjęłam...co by nie kusić losu ;)
Mina Bolka...mówi sama za siebie....;)
Pozdrawiam :)


Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. Nie mogę patrzeć na śnieg! :P nie mogę :P

    OdpowiedzUsuń
  2. No rzeczywiście masz czego sie pozbywać - oj przysypało Was :)
    Bolesław super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam,że od wczorajszego machania łopatą...dziś rękami nie ruszę...
      ale jest OK :)

      Usuń
  3. "zbieram zamówienia"..niezłe hasełko...hehe...

    OdpowiedzUsuń
  4. niezłe zaspy,
    a bociek uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaspy...bociek...jest i kurka ;) w małym oknie...
      i nie tylko...;)
      Pozdrawiam...

      Usuń
  5. U mnie tak ładnie, nie przypuszczałam, że gdzieś jeszcze są takie pokłady śniegu.
    Przykre, ale ma być lepiej.
    Buziaki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda mnie już nie rusza...:):):)
      szkoda mi tylko roślin...:(
      Pozdrowienia z gór...na Górnym Śląsku ;)

      Usuń
    2. Ja też blisko gór, Nowy Sącz ;)

      Usuń
  6. A u mnie cieplutko, a w niedziele ma byc ful słońce i 20 na plusie-nie na minusie - juhuuuuuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara...:):):)
      Korzystaj ile się da......;)

      Usuń
    2. Aniu-było!!!!!! było słonce ciepło i praca w ogrodzie i słońce.buziole-wysłałam słońce do Ciebie;-)

      Usuń
  7. Śniegu podobne ilości jak i u mnie..Bardzo liczę na to, że do soboty zniknie, choć się nie zapowiada.. Gdybym miała zrobiony ogród i gdyby on był mój nie teściowej też pewnie szalałabym jak Ty..
    A bociek mnie rozwalił:) w sobotę widzieliśmy z mężem 9 lecących!! czy to znak?:)
    buziaki ślę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...właśnie Aguś...u nas też się pojawiły :)Widziałam jak pięć szt. kołowało po niebie...tylko chyba się zastanawiały czy dobrze trafiły...;)
      Czekam na fartuszek...:)

      Usuń
  8. Kochana dobrze zrobiłaś ... biedne roślinki ... U nas już prawie nie ma śniegu ...
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety...u nas trzeba było mu pomóc zniknąć...;)

      Usuń
  9. Jestem pod niesutającym wrażeniem twojego ogrodu:) Moze kiedys u mnie tez tak będzie:) Odkopuj te biedactwa, ja już to z grubsza zrobiłam. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina...melduję, że wszystkie na powierzchni ;)

      Usuń
  10. Podziwiam,że w takiej przygnębiającej scenerii chciało Ci się szaleć w ogrodzie.
    Jestem zmęczona brakiem wiosny droga Anno...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się...
      Zaakceptowałam stan rzeczy...i staram się odwracać moją uwagę od szarości...;)

      Usuń
  11. Boluś słodki :)
    U nas śnieg już stopniał - na szczęście, bo też go miałam serdecznie dość.
    Jutro też będę cały dzień szaleć w ogródku - u nas zapowiadają nawet 16 stopni, wow... wiosna chyba się opamiętała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łał...16 stopni...normalnie szaleje ta wiosna ;)
      Powodzenia...
      U nas mokro...za mokro na prace...

      Usuń
  12. A u mnie ciągle góry śniegu. Kupiłam bratki może zrobi się weselej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja stokrotki...i tulipany (białe;))
      Radości życzę...

      Usuń
  13. :D ja dziś kochana w słoneczku :P obcinałam drzewka owocowe i grabkami nawiezioną ziemie rozgarniałam :D a moim małym pomocnikiem te dwie rzeczy chyba do jesienie mi zejdzie robić :D
    aaaaa i jeszcze koperek zasiałam a co przecież wiosna musi już przyjść!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś...to super....u nas jeszcze nie czas...:(
      Ale odrobina słońca była...:)
      Rozumiem pomocnika...co pomocny chce być...;)
      Mamie cierpliwości życzę...;)

      Usuń
  14. Oj tak rośliny też dostały w kość w tym roku...i tyle czekają na słonko i ciepło...
    ale już chyba tylko lepiej...oby :)
    Bolesław cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jestem z tych, którzy czekają aż śnieg sam stopnieje, albo ktoś inny go wymiecie, podziwiam zatem i doceniam, choć to nie do końca idealnie pasujące słowo.
    Widać, że kochasz swój ogród i pracę w nim.
    Bociek pocieszny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bociek puszcza do Ciebie oko...;)
      Nie do końca rozumiem siebie...ta praca sprawiła mi radość...chyba dlatego,że jestem zmęczona widokiem śniegu, co z oczu....to z serca ;)

      Usuń
    2. jest prostsza metoda - zamknąć oczy ;p

      Usuń
  16. Śnieg jeszcze przeboleję, byle słońce świeciło, bo już naprawdę wariuję;) Szkoda tylko roślin... Moi rodzice próbowali strącać ten ciężki śnieg, ale i tak strat jest sporo. Niestety.
    A bociek uroczy.
    Pozdrawiam,
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też strącaliśmy...ale najgorsze te zwały osuwające się z dachów, ciężki i mnóstwo naraz...nie ma gdzie go przerzucić...:(
      Dziękuję...w imieniu boćka ;)

      Usuń
  17. Jestem Aniu pełna podziwu dla Ciebie. Tak czy inaczej sezon rozpoczęłaś. Życzę Ci dużo słońca, które szybko roztopi te Twoje ogromne zaspy i uwolni resztę roślin. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo...już lepiej...porozgrzebywany i porozrzucany...znikał w słońcu....na tych hałdach ciągle by zalegał...nie pamiętam ile taczek wywieźliśmy?!

      Usuń
  18. Kochan widzę, że się namęczyłaś:) Ja słyszałam, że od przyszłego tygodnia ma przyjść prawdziwa wiosna:) Miejmy nadzieję, że już przyjdzie:) Bolek bajeczny:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Astronomiczna była...kalendarzowa była...jeszcze tylko tej prawdziwej brakuje do kompletu...;)
      Buziaki....

      Usuń
  19. U mnie też jest tyle śniegu....i nie za bardzo chce topnieć...i szkoda mi moich drzewek...oj
    Bolesław ma super minkę:), pozdrawiam Basia:)

    OdpowiedzUsuń
  20. ha ha... nigdy nie myślałam, że spodoba mi się jakiś Bolek...
    a Ten tutaj jest CZARUJĄCY :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam,masz śliczny ogród i dom. Idealny,stylowy i ciepły:))A co do śniegu,to lepiej niech już topnieje,pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Edytko...podzielam entuzjazm co do śniegu ;)

      Usuń
  22. Śniegu nie zazdroszczę, ale Bolek cudny:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany...bociek Bolesław tylu komplementów w całym swoim 12 letnim życiu nie słyszał...:):):)

      Usuń
  23. Bolesław cudny :) Ma takie niewinne spojrzenie i te jego nogi :)

    OdpowiedzUsuń
  24. aaaa ten Bolek przewrotny jest! Super gość:)))
    Nie ma to jak poruszać się na świerzym powietrzu:)))
    Pozdrowionka Aniu:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, masz rację...wielką frajdę mi to zrobiło...mimo, że to był śnieg...
      Jakoś przestało mnie to ruszać...czerpię radość z innych rzeczy...niezmiennych ;)
      Buziaki...

      Usuń


  25. Dobry wieczór...:)zaraz będzie...dzień dobry ;)
    Właśnie wróciłam do domu...miałam dziś bardzo miły dzień...
    Odwiedziny u mojej przyjaciółki w Częstochowie...jak fajnie, że mamy te autostrady...Przyjęcie...serdeczne i pyszne.
    Pozdrawiam Cię Anetko raz jeszcze dziękuję...jeśli to czytasz...
    i ściskam mocno...:)

    Dziękuję za WASZE komentarze...jutro sobie z Wami pogadam...;)
    Buziaki i dobrej nocy...

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie jest podobnie. Od północnej strony domu zaspy !!! Dzisiaj wróciłam po trzech dniach i spacerowałam w poszukiwaniu wiosny. Tam gdzie nie ma śniegu wystają tulipany, i pomyślałam , że muszę się pozbyć tego śniegu, bo kiedy urosną tulipany pod tymi zaspami ????????!!!!!!!
    Trzeba brać się do roboty. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ali u mnie niestety z każdej strony jakieś zaspy były...ale porozrzucane szybko się topiło...dziś jeszcze tylko gdzie nie gdzie zostało...
      To ruszaj na ratunek... tulipanom :)

      Usuń
  27. Haha, w podkoszulkach odśnieżać...dobre sobie :) U nas już ani grama śniegu i coraz cieplej :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ty ze Śląska , ja ze Śląska a jakies odmienne klimaty mamy , bo u nas po śniegu ani widu ani słychu .. ja nawet grabiłam ;-) , więc chyba Ci sąsiedzi śnieg podrzucają :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sprawdzić ten... trop z sąsiadami ;)
      Zazdroszczę Twojego Śląska...u nas na trawniku...chlupocze...tyle wody...mamy gliniaste podłoże...potrzeba duuuuuużo słonka by osuszyć ostatnią dostawę...

      Usuń
  29. Te zwały śniegu i kwitnąca hortensja to niezły kontrast ;) Ehhhh dobrze, że to białe okropieństwo już znika :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieźle...hi,hi,hi....już potrafię się z tego śmiać...:):):)
      Buziaki...Gosiu....:)

      Usuń
  30. Anulka, zawieś Bolkowi tabliczkę:) Nie może być taki... bezrobotny;)
    Ev

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawieszę i...wybiorę się razem z nim z wizytą do Ciebie ;) :):):)

      Usuń
    2. Anulka, bez Boćka proszęęęęę... bo jeszcze mi coś przyniesie;)

      Usuń
  31. Wspolczuje calej tej pracy :-? U nas przyroda sama sobie juz poradzila i po sniegu nie ma ani sladu.. i dobrze :-) Co za duzo to nie zdrowo :p

    Co do bocka (sliczny jest).. to niestety w dzisiejszych czasach, lepiej nie pytac ludzi o przyczyne braku potomstwa.. bo albo ktos nie chce albo nie moze.. i juz. Trudny temat i dla niektorych bardzo bolesny :-/

    Pozdrawiam serdecznie i duzo slonka zycze :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. eh... nie wiem czemu nie widzę zdjęć :( :( :( wczoraj też była u mnie piękna pogoda, ale dziś niestety deszcz padał :(
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. O kurczę ile u Ciebie jeszcze śniegu leżało,masakra. U mni na szczęście już nie ma po nim ani śladu :))
    Pogoda piękna,:) A Bolek świetny :))
    Dziś byliśmy z dziewczynami na przejażdżce i też widzieliśmy mnóstwo boćków :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Bociek mnie rozczulił i rozbawił! Genialny!
    A mi i tak mimo tych zwałów śniegu podobają się Twoje zdjęcia :)
    Ja dziś też na ogród ruszyłam - na szczęście po śniegu już śladu nie ma!

    OdpowiedzUsuń