Przyjście wiosny :)

niedziela, 22 marca 2015
Wczoraj przyszła wiosna :):):)


Tym razem nie czekałam na nią z szampanem jak w zeszłym roku (o tu...KLIK ), ale z czerwonym nosem...;) Obyło się bez fajerwerków ;) Przyszła cicho otulona ciepłym słońcem, nawet wiatr się schował by nie przeszkadzać. Przyszła czy przyjechała...???  Nie interesuje mnie jaki wybrała środek transportu.
Czy to była fura, hulajnoga czy kareta...;) Ważniejsza dla mnie była jej kreacja ;)





Ostatnio rozdzielam swój czas pomiędzy wirusa, ogród i kuchnie.
Ta ostatnia miała być gotowa na 21 marca. Niestety ani termin astronomicznej ani kalendarzowej nie sprawdził się.Remont trwa, a nasze mieszkanie przypomina ''ruski akademik'' Kuchnia rozprzestrzeniła się 
wszędzie. Stół stoi w sypialni, lodówka, zmywarka i piec oraz pół kredensu w przedpokoju. 
Druga połowa kredensu w salonie. W samej kuchni na razie pustki...Ogólnie panuje...CHAOS.
Odwiedził nas ostatnio siedmioletni bratanek męża i powiedział...ALE TU MACIE BAJZEL !!!

Strzeliłam sobie w kolano pokazując najpierw kompozycje wiosenne z Keukenhof, a dziś z mojego ogrodu.
Cóż, nie wszyscy mogą pozwolić sobie na TAKI rozmach. Po tych tysiącach kwiatów...wszystko wypadnie marnie...   Ale  wiosnę kochają też Ci z cieńszym portfelem, zatem zapraszam na ''tanią wiosnę'' ;)




Wrażenia z oglądania odmienne, ale moja radość z trzech krokusów i szafirków tak samo ogromna :):):)


Szafirki w szklanym, wysokim naczyniu pięknie się prezentują.
To też zabieg praktyczny. One lubią się pokładać, a tak zapewniamy im podporę i dłużej możemy się nimi cieszyć :):):)
Doniczkę maskujemy mchem.


Przepraszam, za przestój na blogu...trzech winowajców już znacie...wirus, ogród i kuchnia.
Opublikowałam oczekujące komentarze i trochę tu ogarnęłam bo straszyła zima...

Zostawiam pozdrowienia wiosenne i zmykam do przedpokoju gotować niedzielny obiad :)
Miłej niedzieli...

PS. Kiecka wiosenna pochodzi oczywiście z Keukenhof  ;)
Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. Najpiękniejsza pora roku...
    słonecznej wiosny Aniu

    OdpowiedzUsuń
  2. ale duzo wiosny u ciebie
    bardzo przyjemnie sie takie ladne kwiatki oglada
    pozdrawiam i zycze milej niedzielki
    renia

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie, wiosennie u Ciebie:) a rośliny, mech i szkło pięknie się prezentują, uwielbiam takie połączenia:) No my już skończyliśmy remont salonu, mały bo tylko odświeżenie i zmiana koloru ścian,ale też było co robić...
    Pozdrawiam i dużo słońca:)
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję...:)
      Tp zawsze się przeciąga....
      I zawsze jest więcej roboty niż się przewidywało...;)

      Usuń
  4. Cudowny sposób na szafirki, wyglądają obłędnie!
    A uroki remontu zna chyba każda z nas, więc pozostaje mi tylko wyrazić współczucie ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio myślałam o tym Twoim napisie wiosennym z hiacyntowych kwiatuszków, a tu proszę: myślisz - masz! :))
    Ja tam Twoje wiosenne propozycje bardzo lubię. Keukenhof był piękny i kusi mnie bardzo, ale ...jest daleko, a Twoja wiosna tak blisko. ;) Szafirkowy szklany pomysł zgapię jak nic! Bo mam taki szklany wazon ;)
    Buziaki i kuruj się, a bajzlem się nie przejmuj, też mam w domu sajgon, bo za gabinet się zabrałam. No, co prawda remont kuchni to nie jest, ale nabałaganiłam na pół domu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ewuś...:) :) :)
      Ściskam...
      Skrobnęłam maila...;)

      Usuń
  6. Ach ta wiosna! Cudowna pora roku! A remont... Na pewno będzie pięknie po remoncie :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, cudowna...:)
      Mam nadzieję Andrzeju...choć powoli tracę nadzieję, że skończymy...;)

      Usuń
  7. Witam! Pięknie tu u Ciebie :) Wspaniałe zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie, Ulka

    OdpowiedzUsuń
  8. Piekne zdjecia,cudownej wiosny zycze...

    OdpowiedzUsuń
  9. Urokliwe są białe szafirki, takie delikatne...
    pozdrawiam,
    m.

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie nadal królują krokusy, na szafirki muszę jeszcze poczekać. Napis z kwiatków hiacyntów? urzekający :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny pomysł z tym wysokim naczyniem do pokładających się kwiatów. Wygrabiłam mech z trawnika, do wypełnienia będzie jak znalazł:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam twoje aranżacje a potem zdjęcia:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam białe szafirki... niestety w ogrodzie tylko niebieskie;-((( Muszę się zaopatrzyć w te białe !!! Cudowne wiosny życzę Wam, Aniu !!! I zdrówka nieustającego***

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiosna u Ciebie piękna. Szafirki wyglądają przepięknie a i krokusy zachwycają.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe masz tu rzeczy. Będę zaglądać.
    Pozdrawiam. p.s choroby niestety strasznie przeszkadzają, zwłaszcza na wiosnę, gdy roboty w brud.

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie też już wiosennie się zrobiło, ale u Ciebie jest po prostu przepieknie! :)))))

    OdpowiedzUsuń
  17. Kieckę pamiętam:-) Ale w Twoim obiektywie to wszystko wygląda po prostu obłędnie:-) To już 2 latka:-) Pojechałabym tam jeszcze raz:-)
    Twoje wiosenne dekoracje też zachwycają:-) Buziaki:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Już tęsknię za kwiatami, a na tym blogu są takie piękne! :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pieknie u Ciebie u mnie nigdzie nie widziałam białych szafirków w sprzedazy :( a też sa piekne . Wiosna to pora odrodzenia, nowego okresu mam nadzieje ze u mnie zmieni ta wiosna na lepszy czas :) Pozdrawiam Monia

    OdpowiedzUsuń
  20. Anula Śniegowa Kula, masz po łapach za "tanią wiosnę". Może i Keukenhof zachwyca rozmachem i kolorami, ale twoja wiosna jest równie piękna i elegancka. Pozdrawiam wiosennie i świątecznie. Łączę się w bólu z powodu bałaganu remontowego. Ja też mam bałagan w domu, w ogrodzie i w głowie. Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  21. Aniu Twoja wiosna jest taka śliczna ale ta wiosna u mnie chyba z zima kawkę pije :) Powodzenia w remoncie, wytrwałości życzę…wiem co to znaczy :) Wesołego Alleluja życzę, Basia

    OdpowiedzUsuń
  22. pomysł na szafirki przeuroczy! :)

    OdpowiedzUsuń