A w tym czasie w ogrodzie...;)

niedziela, 12 marca 2017
W tym czasie w ogrodzie króluje...BRĄZ
i chociaż dziewczyny lubią brąz
to jednak zdecydowanie ten wiosenny średnio mi się podoba.
U mnie teraz to czas ''brązu i nożyc''


Pod nożyce trafiło już:
20 szt. żywotników szczepionych na pniu, oczywiście w kształcie kuli (zostało jeszcze tylko 5)
1 szt. wierzby Hakuro Nishiki
43 szt. tawuły Golden Princess ( zostało jeszcze...sporo)
3 szt. rozplenic w dwóch odmianach
14 szt. hortensji Little Lime
szałwi bodajże...12 szt, kilkanaście przywrotników, naparstnic...nie wiem ile ?!
Sporo jeszcze zostało, ale to i tak dobry wynik :)

Brązowy ogród...brązowa ja...;)


Pozdrawiam i macham... sekatorem

 ;)

PS. Dobrze czasem  zrobić sobie taką statystykę...człowiek odkryję ile czego ma...;)
Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. A ja na wiosnę nie tnę szałwi, lecz bezpośrednio po kwitnieniu. Odpadają mi więc dwa cięcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wietrzyku, wyjaśnij mi bo nie rozumiem...
      Nie tniesz wiosną i kiedy jeszcze nie tniesz ? Skoro odpadają 2.
      Ja tnę wiosną i po pierwszym kwitnieniu.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. No...kupa !!!
      A zapomiałam jeszcze, żę przycięte też już wrzosy, lawendy.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. O...jak miło Cię widzieć :)
      Uwielbiam te Wasze lato z makami :)
      Ostrych nożyc życze ;)

      Usuń
  4. Oj, czas wyjść do ogrodu. Przypomniałaś mi o tym, a ja taka zawalona pracą...
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj...pora najwyższa ;)
      Łap za grabie, nożyce i taczkę...przyda się odskocznia ;)

      Usuń
  5. Jesteś i to w jakiej odsłonie, w jakim pięknym stylu :))) Ja już po cięciu ogrodowy, bo o cięciach budżecie domowym nie mam mowy, kiedy centra ogrodnicze powoli budzą się z zimowego snu :) Pozdrawiam i buziaki ślę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko :)
      U Ciebie też duża zmiana...byłam, czytałam, nie wiedziałam co napisać...smutno...:(

      Usuń
  6. Pracy mnóstwo, ale za chwilkę robi się tak pięknie i tak zielono:)
    uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale się napracowałaś... też już bym zaszalała z przycinaniem, ale dzisiejszy przymrozek (minus 7 st... brrrr) studzi moje zapędy !!! narazie jedyny widoczny akcent wiosenny to łany krokusów w lichym trawniku i kilka przebiśniegów ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cięłam jak było na szczęście na plusie i na raty...żeby sobie kręgosłupa nie załatwić jak w zeszłym roku, ale i tak czuję tę wiosnę w karku ;)
      -7...u nas dziś też był ostrzejszy niż wczoraj...ale ta liczba studzi człowieka bardzo...przecież Wy tam cieplej macie niż my...?!

      Usuń
  8. Jejku kiedy moje hortensje takie urosną:-))))) Brawo Ty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HA...ha...ha...dziękuję za brawa ;)
      Urosną...ani się obejrzysz.

      Usuń
    2. To nie są jakieś stare okazy...mają 4 lata, a rok po po zadzeniu też były już dobrze widoczne. Lubią cięcie, wiec im nie żałuj ;)

      Usuń
  9. Podziwiam wszystko nowe! Ile pracy to kosztowało wyobrażam sobie! Powodzenia więc życze i sukcesów:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Praca w ogrodach wre, to niesamowicie intensywny okres.... i tak bardzo wyczekiwany ;) Już za chwilę wszystko cudnie się zazieleni :)
    Pozdrawiam wiosennie, Agness <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Twoje cięcia są perfekcyjne co podziwiam gdy pokazujesz swój ogród. Moje cięcie jeszcze przede mną.Już się boję jak dam radę przyciąć 14 prawie 3 metrowe tuje no i jeszcze kilka drobnych cięć ( wierzby, lawendy...) Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje lawendy też już pod nóż trafiły.
      Co do takich wysokich tuj to najlepszy do kompletu do nożyc jest facet ;)
      On tnie , a ja jestem oczami z daleka do oceny sytuacji ;)
      Takie wysokie tyje mają już konkretnej grubości gałązki i wtedy sprzęt też musi być bardziej konkretny. Na szczęście konkretnie przycięliśmy taki żywopłot w zeszłym roku dwa razy...to nam to cięcie wiosenne odpadło :)

      Usuń