Moja wina...:(

czwartek, 20 kwietnia 2017
Z przymrużeniem oka...;)

- Popatrz...ten śnieg pada i paaada - przestraszonym głosem zwróciłam się do męża.
- Ciągle powtarzasz, że święta są przez cały rok, nawet o tym piszesz, to masz ! - odpowiedział
- Ale ja nie mam na myśli tylko Świąt Bożego Narodzenia...czyli te opady śniegu to moja wina ?!
- No, tak !


Poniedziałek...w tym tygodniu :)


  Środa...w tym tygodniu :(


Zatem wszystkich serdecznie przepraszam za ostatnie opady śniegu !

Nic na to nie poradzę...i dalej nucę:
                  
liczy się każdy dzień
ważne, że kochać chcę
nie chcę już nie ważnych dat
nie chcę żyć od świąt do świąt
święta są przez cały rok...
           
                                         

Jeśli  chcecie posłuchać w całości...to zapraszam....wystarczy...


Pozdrowienia zostawia

Winna Anna

;)

PS. Jeśli zdjęcia za małe, to wystarczy najechać na nie  i też zrobić...KLIK ;)
Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. U mnie obyło się bez śniegu. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się narozrabiało, to trzeba się teraz usprawiedliwić...;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też na szczęście śniegu nie było, a i przymrozki tylko delikatne :-) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też...delikatnie na szczęście :) Pozdrawiam :)
      Ale STRACH był...;)

      Usuń
  4. Winny zawsze musi być,ale żeby brać całą odpowiedzialność na siebie...no to trzeba odwagi....nie chcę nawet myśleć jak zaczną się zgłaszać z zażaleniami,trzeba było się jednak nie przyznawać...U mnie podobnie śnieg,mróz brrrrrrrrr,ale pretensji nie wnoszę ,też jest pięknie,a będzie jeszcze piękniej ,niebawem.Wyczekane ma cudowny smak.Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Aguś :)
      Po śniegu nie ma śladu. Grzecznie już posprzątałam...;)
      Czekam...na cudowny smak :)

      Usuń
  5. Śpiew dobry na wszystko :) na niepogodę też ;) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiosna coś zastrajkowała ;)
    Ale chyba nie tylko Ty jesteś winna ;) Mój tato ostatnio jak usypia moją córcie, to śpiewa jej ciągle cichutko "hu hu ha, hu hu ha, nasza zima zła", no i w końcu powróciła, więc on też winny! ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koleżanka spędziła święta w Zakopanym i śnieg przywiozła...
      To grono winowajców się powiększa ;)

      Usuń
  7. Robisz absolutnie cudowne zdjęcia. <3

    OdpowiedzUsuń