Poszło sobie...

piątek, 28 września 2018
Lato powiedziało:



A ja, pierwszy raz od niepamiętnych czasów, bez żalu odpowiedziałam również ''Do widzenia''.
Zawsze odczuwałam niedosyt kiedy odchodziła moja ulubiona pora roku.
 Tym razem było inaczej, bez łez ;)






Poszło sobie...


A ja wracam...tu
Przepraszam czytelników z pausę
i puszczam oko do Moniki za tak serdeczną zachętę do powrotu.

;)


Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. A ja już tęsknię za ciepełkiem na słońcu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lato odeszło bardzo powoli i spokojnie. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja się cieszę, że Cię znowu "widzę" i czytam. Bez względu na porę roku. Lubię wracać do dobrych książek, które już kiedyś czytałam i tak jest też z Twoim blogiem. Wracam tu, czytam i oglądam nawet te strony z 2012 roku. Oczywiście z niecierpliwością czekam no Twoje nowe wpisy... i czekam... i czekam... No. Pozdrawiam Kasia z Żor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miiiiło :)
      Dziękuję Kasiu,
      a wiesz czasem też lubię sobie poczytać coś u siebie ;),
      tak szybko się zapomina...

      Usuń
  4. Każda pora roku ma swoje uroki, lato było wyjątkowo długie, teraz czas na jesień i zimę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dłuuuugie, nacieszyłam się nim jak nigdy, dlatego bez żalu powitałam nową porę roku

      Usuń
  5. Fajnie ,że można znowu tutaj zagościć ...poczytać i poogladać...pozdrawiam...piękne zdjęcia....jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  6. Dekoracja furtki mi się podoba bardzo :-) Do wczoraj u mnie lato było jeszcze ....;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty widziałaś ją na samym początku jak maleńka była :)
      U mnie resztki lata i to bardzo już brzydkie resztki...

      Usuń