Lato powiedziało:
A ja, pierwszy raz od niepamiętnych czasów, bez żalu odpowiedziałam również ''Do widzenia''.
Zawsze odczuwałam niedosyt kiedy odchodziła moja ulubiona pora roku.
Tym razem było inaczej, bez łez ;)
Poszło sobie...
A ja wracam...tu
Przepraszam czytelników z pausę
i puszczam oko do Moniki za tak serdeczną zachętę do powrotu.
;)
Pieknego weekeendu Aniu:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja już tęsknię za ciepełkiem na słońcu.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLato odeszło bardzo powoli i spokojnie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja się cieszę, że Cię znowu "widzę" i czytam. Bez względu na porę roku. Lubię wracać do dobrych książek, które już kiedyś czytałam i tak jest też z Twoim blogiem. Wracam tu, czytam i oglądam nawet te strony z 2012 roku. Oczywiście z niecierpliwością czekam no Twoje nowe wpisy... i czekam... i czekam... No. Pozdrawiam Kasia z Żor.
OdpowiedzUsuńJak miiiiło :)
UsuńDziękuję Kasiu,
a wiesz czasem też lubię sobie poczytać coś u siebie ;),
tak szybko się zapomina...
Każda pora roku ma swoje uroki, lato było wyjątkowo długie, teraz czas na jesień i zimę :-)
OdpowiedzUsuńOj dłuuuugie, nacieszyłam się nim jak nigdy, dlatego bez żalu powitałam nową porę roku
UsuńFajnie ,że można znowu tutaj zagościć ...poczytać i poogladać...pozdrawiam...piękne zdjęcia....jak zawsze
OdpowiedzUsuńDziekuję Ewo :)
UsuńCieszę się :)
Dekoracja furtki mi się podoba bardzo :-) Do wczoraj u mnie lato było jeszcze ....;)
OdpowiedzUsuńA Ty widziałaś ją na samym początku jak maleńka była :)
UsuńU mnie resztki lata i to bardzo już brzydkie resztki...