By sobie latem pląsać najpierw trzeba zatańczyć z myjką ciśnieniową ;)
Dziś zdjęcia czysto robocze bez nuty romantycznej, wykonane telefonem.
Cóż, na Śląsku z czasem wszystko przybiera kolor węgla.
Wielkie mycie rozpoczęło się przed świętami i końca nie widać...
- A mnie ten kolor kostki podoba się. Nie rzuca się tak w oczy, ujednolica z ogrodem, ja bym to zostawił, taka ciekawa patyna...
- Bierz się do roboty, za rok będziesz miał taką samą patynę.
Niestety w miejscach zacienionych, na chodnikach czy na obrzeżach brud wyjątkowy !
Jutro ciąg dalszy...
mycia oczywiście i wierzgania ;)
Ale jakie efekty! Praca nie boli tak bardzo, jak rezultaty widać gołym okiem i szybko.
OdpowiedzUsuńA wierzganie? Oj znam, znam...
:):):)
UsuńTak, rzeczywiście efekt ekspresowy !
Musimy również zainwestować w myjkę ciśnieniową po naszych wszystkich remontach . Idealna sprawa . Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
UsuńOO tak, to racja nasz śląsk zachwyca ale i .. zanieczyszcza nasze kostki brukowe ;p My obok Mikołowa również czyściliśmy węgiel :D
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu ;)
Usuńoj jak ja znam to wierzganie i jeszcze "ale po co" najlepiej zrobic wszystko samemu to by im odpowiadało,pieknie tam u Was .Pozdrawiam z Opolszczyzny
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńCzym myjesz swoją kostkę? samą wodą pod ciśnieniem? Pytam bo też mam zamiar wziąć się za to, ale mam taki metraż, że ciężko mi się do tego zabrać. Poza tym nie wiem czy bez jakiegoś środka da to jakiś efekt
OdpowiedzUsuńTak, sama woda pod ciśnieniem, bazpośrednio lancą bo szczotka nie wyrabiała, za dużó mchu było...
UsuńMam identyczną kostkę. Co prawda nie mieszkam na Śląsku, ale mam psa, który brudzi ją skuteczniej niż pył węglowy.
OdpowiedzUsuń