Brunhilda w ogrodzie

piątek, 27 marca 2020
 

Wspominałam w poprzednim poście, że ilość fiołków, którą zakupiłam  jest niewystarczająca dla mnie, ale mimo wszystko nasadzenia do donic posuwały się bardzo wolno. A to pogoda nie taka, a to czasu nie było, a to pilniejsze prace w ogrodzie były. Fiołki sadzi się bardzo gęsto, to nie to co surfinia, duża łopatka, duża skrzynka, dużo ziemi, i dwie sadzonki, robota idzie raz dwa. Z fiołkami dokładnie na odwrót, niewielkie doniczki, dużo sadzonek ciasno obok siebie, ziemie trzeba dosypywać precyzyjnie małą łopatką, człowiek grzebie, grzebie, a końca nie widać. Jeszcze dziś kilkanaście  sadzonek czeka na swój nowy domek. Ze względu na to, że fiołki traktuję jako dekoracje wiosenne, a wiosna czasem potrafi być wyjątkowo chłodna i nie sprzyja ich wzrostowi, sadzę je gęsto by uzyskać zamierzony efekt. W maju na ich miejsce czekają już surfinie i inne jednoroczne, dlatego na wzrost mają zaledwie 2 miesiące, czasem dość zimne miesiące. Ostatnie  przymrozki w nocy i rano były dość niskie. Bratki dzielnie znoszą niewielki minus, ale u nas było już nawet -7, zatem część z nich wędrowała na noc do domu, reszty której nie dałam rady przenieść, wieczorem okrywałam białą delikatną włókniną, nie folią. Dwa razy zapomniałam o swoich wiosennych podopiecznych i o godz. 12.00 w nocy, latałam niczym Brunhilda ciągnąc za sobą biały woal po ogrodzie, niestety zmarzły! Nawet jeśłi zapomnicie o nich i zmarzną, jest jeszcze szansa je uratować. Wystarczy polać je z góry wodą, dokładnie po wszystkich liściach. Jak ''dramat'' odkryjecie dopiero rano, to najważniejsze by zmarznięte nie dostały się pod promienie słoneczne. Podlać i przenieść w zacienione miejsce. Temperatury minusowe jeszcze się nie kończą, prognozy zapowiadają jeszcze w przyszłym tygodniu. Stokrotki niestety delikatniejsze i znoszą gorzej przymrozki, wymagają otulenia włókniną nawet przy niewielkich niskich temperaturach.

Agrowłókinina



Otulony koszyk na furtce


     Biały woal służy mi już kolejny rok, jak to u nas na Śląsku, biel szybko zmienia się w szarość ;)









Pozdrawiam

:)

Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. Ja posadziłam bratki w połączeniu ze stokrotkami i niezapominajkami. Na noc donice wnoszę do domu, bo boję się, że nie przetrwają jeszcze.

    Ładnie u Ciebie.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, za zimno...brr...
      zwłaszcza, zę nie wiemy czy są zahartowane, lepiej je przytrzymać
      Takie trio urokliwe :)

      Usuń
  2. Pieknie masz w tym ogrodzie

    OdpowiedzUsuń