Przyszła zima.
Nieco spóźniona, ale jest !
Rozsiadła się wygodnie w każdym zakątku.
Jedyne niezasypane dekoracje ostały się na schodach frontowych.
Brzoza Pendula
Smaragdy formowane w kule.
Leżaki przeglądają się w lustrze ;)
Trzej muszkieterowie - Świerki serbskie
Panna Nigra ;)
A poniżej...
Największa kulka w moim ogrodzie - Klon Globosum
czyli kulka na kiju,
tak zabawnie nazywa moja przyjaciółka z liceum
wszystkie rośliny kuliste szczepione na pniu
:):):)
Gorące pozdrowienia na te mroźne temperatury !
:)
Zaśnieżone miasta ! to był mój wymarzony obraz. :)
OdpowiedzUsuń..a teraz już myślę o tym, jak to będzie kiedy przyjdzie odwilż !
:)
Ja tam żyję chwilą, tu i teraz się cieszę.
UsuńPrzyjdzie czas to się będę martić ;)
Ach ta zima. Pełna uroku w krajobrazach. Zaśnieżone ogrody wyglądają bajecznie. Jednak wychodzenie z domu do pracy, gdy termometr pokazuje -15 stopni nie jest zbyt zachwycające:)). Jestem z pokolenia pamiętającego zimę stulecia, jednak odzwyczaiłam się od tak niskich temperatur :). Piękne zdjęcia. Pozdrawiam Ewka
OdpowiedzUsuńO tak, zgadzam się z Tobą to nie jest zachwycające ;)
UsuńAle pamiętam też zimy z -20 jak drałowałam do szkoły w zaspach i nikomu w domu nie przyszło do głowy by dziecko do szkołu podwieź ;)
A teraz trochę deszczu, a babcia już sie martwi ''Jak te dzieci dojdą do szkoły?'' Tej samej szkoły...Bierze samochód i podwozi.
Tak, zmienia sie nasza odporność, odzwyczajamy się ;)
Nie jest też zachwycające odśnieżanie naszego 150 m kwadrat. podjazdu (bez chodników) ;)
Oj nie czułam się też zachwycająco po ostatnim odśnieżaniu gdy wróciłam do domu przed 22.00, a maż jeszcze w pracy, a do garażu trzeba było wjechać ;)
Ale zimowe widoki rekompensują mi nawet zmarznięte na kość ręce przy fotografowaniu, nie da się w rękawiczkach :(
Cieszę się tymi widokami jak dziecko, wiem, że to raczej potrwa bardzo krótko, zapowiadają już odwilż... Dla roślin z jednej strony ten mocny mróz to sprzymierzeńca, ze wględu na szkodniki i choroby.