Relacja z Akcji Bukszpan z ogroooomnym opóźnieniem za co serdecznie przepraszam,
ale jak to się mówi, lepiej późno niż wcale.
Bardziej dociekliwi dopytywali przez maila czy inne media o wyniki mojej operacji rzeźniczej.
Do kogo jeszcze wiadomość nie dotarła, informuję,
pacjent przeżył i wyglądał dobrze, co potwierdzą fotografie z tego okresu.
Poniżej zdjęcie z 22 czerwca 2023 czyli 1,5 miesiąca po drastycznym cięciu.
A zaraz po zabiegu wyglądało to tak...
Cóż tu dużo pisać...
widok nieciekawy
Ale regenerowały się dobrze i wyglądały już pięknie,
by końcówką sezonu zachorować na nowo.
''Grzyb'' zaatakował ponownie, a mnie już się nie chce walczyć...
Szczerze, wolę ''ćmę''.
Łatwiej walczyć gdy widzisz przeciwnika,
choroby grzybowe są gorsze od ćmy bukszpanowej bo doprowadzają do zamierania pędów.
I tym, mało optymistycznym akcentem, ale zdjęciem ślicznym
zakończę relację.
Pozdrawiam cierpliwych ;)
Szkoda mi bukszpanów. Myślę, że to już koniec tej rośliny, nie da sobie rady a szkoda, bo taka silna, zielona w zimie.
OdpowiedzUsuńPrzykre, ale prawdziwe...
UsuńOjej szkoda. Nie chcę ani chorób ani ćmy. No cóż . Już myślę o tym że i w tym roku czeka mnie walka z tymi latającymi i pełzającymi. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMęczy mnie ta walka...
Usuń