Z okazji Mikołajek mam dla Was gwiazdkę
z nieba,
nie, z ciasta ;)
I to nie jedną ;)
Ze względu na ładny wzór na papierowej foremce,
wpadłam na pomysł, że można ją prosto udekorać i w takim ''stroju'' zabrać w prezencie na przedświąteczne spotkanie albo na spotkanie z Mikołajem ;)
Trochę pudru, skromna biżuteria.
Rozmaryn udaje gałązkę ilgliwia.
Drugi sposób, bardziej na wypasie
i z wyższą liczbą kalorii ;)
Trudniejszy w transporcie, lepiej spożyć na miejscu ;)
Tym razem, rozmaryn przycięty na kształt choinki ;)
Mikołajkowe pozdrowienia przesyłam
z nutą piernika
;)
A w zeszłym roku...królowały na stole choineczki, można rzucić okiem
Ten drugi sposób, jak dla mnie, genialny... Aż ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńJa też skłaniam się ku drugiej opcji ;)
UsuńPysznie wygląda. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń