Przeciwieństwa...;)

poniedziałek, 11 marca 2013
Dzisiejszy post pół żartem...pół serio ;)
Będzie delikatnie i... ostro ;)

Aura nas nie rozpieszcza...Cóż....:(
Dziś pół Polski pod śniegiem...pół w deszczu....
Moja połowa w deszczu.......Nie wiem, która lepsza...;)
Na dzisiejszych zdjęciach....też podział....;)
Wiosna miesza się z zimą....Walczą...;) Ciekawe, kto w końcu wygra....? ;)
Ja też walczę......z sobą.
Zapał...iskierki energii przygniata zmęczenie...znużenie
Ciężko bez tego słońca.....bardzo.......


Tak jak wspomniałam...wiosna i zima w duecie...;)

Pamiętacie...te hiacynty z sypialni...;)
Dziś ciąg dalszy ich historii....a raczej migracji, która je spotkała...;)


Wylądowały w ogrodzie.......


Dostały kokardki i...doborowe towarzystwo...
Nie powinny się skarżyć...;)



To była część delikatna...a teraz ostra...;)
Nie jest to może utwór na początek dnia...;)
ale lubię go...
Przypomina mi o ważnej rzeczy....




Kto by pomyślał...???
Luxtorpeda obok hiacyncików ;) :):):)

''A we mnie samym wilki dwa
Oblicze dobra oblicze zła
Walczą ze sobą nieustannie
Wygrywa ten którego karmię...''





Cóż...nie zawsze jestem miłym Tygrysem...choć bardzo bym chciała...........

Zmykam...nakarmić wilka ;)
Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. No,i dobrze wstręciuchom,że wyleciały na tę zimę,jak im tyłki zmarzną,to nie będą tak śmierdziały:)))I może jeszcze bardziej zbrzydną:)))A z całą pewnością nie będą, z taką arogancją pakować się prosto do sypialni:))Tylko gdzie hiacynt ma tyłek???-to tak apropo mojej poprzedniej wypowiedzi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten kawałek :)
    Piękne fotografie, niesamowicie oddają walkę wiosny z zimą...

    Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu :) A jak można być ciągle miłym tygryskiem ... kiedy życie nie jest usłane samymi kwiatami ...
    Kiedy kłody są pod nogami to trzeba być twardym i zadziornym :)
    całuję :*

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja jednak myślę, że się będą skarżyć jak tak na mróz zostały bezlitośnie wystawione prosto z sypialnianych pieleszy. ;)
    U mnie też trzy białe hiacynty właśnie przeżywają swój renesans, aż się zgięły. :) Jak je rozprostuję to też im zrobię mini sesję, choć nie tak piękną jak Twoja.
    Uściski ślę.
    Ewa
    PS1. Zasypało nas od wczoraj, a w prognozach burze śnieżne zapowiadają na jutro. Brr
    PS2. Z tego co ja wiem, to tygryski najbardziej lubią brykać. ;)
    Pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...nikt nie mówił, że w życiu będzie łatwo...;)
      Śniegu nie zazdroszczę...;)
      Co do brykania...Ja jestem...specyficznym Tygryskiem ;)ale rodzina mnie kocha i akceptuje takim jakim jestem...;)

      Usuń
  5. Hehe:) może zawstydzą zimę, i zrozumie w końcu..., że wszyscy mówimy Jej już zdecydowane NIE!!:)
    Małżonka rozumiem...bo ja też nie mogę z zapachem hiacyntów wytrzymać:)
    Ściskam Kochana!
    Ja od dwóch dni...chyba przez tą zimę fukam jak kot!...
    buziam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję...że będzie taka pojętna...ta nasza zima...;)
      ...ja też fukam...;)
      Pozdrawiam kropeczkowo...;)

      Usuń
  6. Anno, Luxtorpeda drze mordę..., ale słowa trafiają w samo sedno...
    Sił..., Anno, będzie dobrze:)

    Hiacynty u Ciebie cudne, gdziekolwiek postawisz - kocham je kiedy kwitną, ale jak zaczynają przygasać i wydzielać zbyt intensywny zapach to .. to już nie jest z nimi tak pięknie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrafią...trafić....!!!
      Za każdym razem kiedy tego słucham...oczy mi się pocą...;)

      A hiacynty nie powiedziały jeszcze ostatniego...słowa ;):)
      Buziaki...

      Usuń
  7. Oj biedulki , marzną na śniegu:-) ale wyglądają bosko, czy Ty sama robiłaś te kule ??? Pozdrawiam Gosia z homefocuss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeżyły...:)
      Kulki robiłam w tamtym roku...są już zdeczko...spłowiałe...
      Na styropianowe kuleczki mech...i zielona nitka...lepszy byłby drucik...ale nie miałam...:(
      pa

      Usuń
    2. Przeżyły...:)
      Kulki robiłam w tamtym roku...zdeczko już spłowiałe...
      Na kulki styropianowe...mech, obwiązane zieloną nitką...lepszy byłby drucik...ale nie miałam :(
      pa

      Usuń
  8. Anuś taki czas i pogoda, że zmęczenie to norma, za chwile słońce da nam taką dawkę witaminy d, że wilki złe się pochowają. Hiacyntom świetnie w tych kokardkach, moje domowe też muszę to ogródka wytarmosić, tymczasem te w ogródku pomalutku wychodzą z ziemi, za to krokusów dopatrzeć się nie mogę:)))
    Trzymaj się Kochana,odpoczywaj:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):)
      Jadę...na rezerwach tej wit.D....;)
      Buziaki...

      Usuń
  9. Głowa do góry, mówią, że jeszcze tydzień i będzie słońca pod dostatkiem.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja z tej śniegowo-wietrznej części naszego kraju, dmucha aż uszy bolą.

    A czy hiacynty nie marzną na tym mrozie??? Bo u nas -4 i już by zamarzły

    Pozdrawiam Agnieszka :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko...te zdjęcia robiłam wcześniej...jak zdawało się, że zima już odchodzi...a nie wraca...;)
      To było przed samą odwilżą...tem. były wtedy wyższe...nie wystawiłabym ich na mróz...
      Ciepełka Wam i sobie życzę...

      Usuń
  11. Aniu - jeszcze tydzień i promienie słońca dodadzą nam takiego poweru, że aż miło :)
    Eh czekam na to - też u siebie wywołuję wiosnę, ale na szczęście energią tryskam, znużenie już za mną - mam nadzieję :)

    Uwielbiam Twoje zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę...to mi zdradzić źródło pochodzenia tej energii...bo ja wyjątkowo oklapnięta...;)

      Usuń
    2. Na mnie chyba kilka ciepłych dni tak podziałało, zmajstrowałam wiosenny wianek, wbrew aurze - wisi na drzwiach :)
      Jak pomyśle, że ciepłe dni tuż, tuż to od razu mi weselej :)

      Usuń
  12. Bidulki, tak na śnieg wyrzucone. Choć nie powiem wyglądają uroczo :) piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie żałuj ich...to dranie! ;)
      Wciskają się bez pozwolenia do koszyka...;)
      Zdjęcia robione przed odwilżą...tem.wyższe były wtedy...dziś już całkiem przekwitnięte...to wspomnienie...:)

      Usuń
  13. Oby ta wiosna przyszła szybko bo już nie mogę. Jak zawsze cudowne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak ,tak bez słoneczka ciężko,miejmy nadzieje ,że już nie długo będzie go pod dostatkiem :) Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to czekamy....na to nasze słoneczko :)
      Dziękuję koko...:)

      Usuń
  15. Piękne zdjęcia. Niezłe zestawienie. Zimno przestało mi przeszkadzać ale najgorszy jest ten brak słońca. Chłopcy znowu przeziębieni.
    Uwielbiam Twoje poczynania florystyczne.
    Pozdrawiam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Iza...mnie też zimno nie przeszkadza...byle by SŁOŃCE było....
      Cieszy mnie...że Ci się podoba :):):)
      pa

      Usuń
  16. Wspaniały post. Te wszystkie sprzeczności - sama tak mam: górka-dołek, dobry humor-zły humor. To wszystko przez tą pogodę. U nas ta deszczowa strona, bez śniegu, ponuro, szaro i beznadziejnie. Czekam na słońce. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewo...
      Idę do Ciebie...razem poczekamy....;)
      Buziaki :)

      Usuń
  17. Aniu uwielbiam Twoje zdjęcia!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Doskonale Cię rozumiem - juz słońce zawitało i wiosną powiało aż tu wrrrrr
    Na parapecie w kuchni koszyk kwiatów ustawiłam a za oknem zima ;)
    Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...no właśnie...zapachniała i zwiała...;)
      Katar mi...zostawiła :(
      Dziękuję Ci Kasiu...

      Usuń
  19. Zapraszam do mnie, mam dla Ciebie wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. A mnie właśnie wszystkie poprzekwitały, wypadałoby sprawić sobie nowe :)

    OdpowiedzUsuń