Nie ma lata bez tych smacznych kuleczek ;)
U mnie to już końcówka zbiorów.
Smaczne, słodkie i bardzo zdrowe te kuleczki.
Borówka wysoka Vaccinium corymbosum zwana też borówką amerykańską
Kto ich jeszcze nie ma w swoim ogrodzie, to powinien o nich pomyśleć. Wiosna zakwitną biało-różowymi kwiatami, latem uraczą cię smacznymi owocami, a jesienią zachwycą przebarwiającymi się cudownie liśćmi. Niekoniecznie trzeba sadzić je w strefie użytkowych roślin, pięknie wkomponują się w ozdobne rabaty. Są łatwe w uprawie. Musimy jedynie pamiętać, że lubią kwaśną ziemię i''towarzystwo'' ;) Większość odmian borówki jest samopylna to jednak obfite plony będziemy zbierać gdy posadzimy obok siebie kilkia krzaczków różnych odmian (co najmniej 3). Wtedy będą się wzajemnie zapylały, a owoce będą większe i będzie ich więcej.
Najpopularniejszą odmianą jest Bluecrop. Krzewy są dość niskie, dorasta do 120 cm wysokości i 90cm szerkości. Na swoją sławę zapracowała sobie pysznymi owocami, obfitym plonowaniem oraz dużą odpornością na susze jak i mrozy. Owocuje na przełomie lipca i sierpnia. Do towarzystwa można jej polecić Chandler oraz Bluegold.
Te kuleczki to samo zdrowie. Zawierają dużo antocyjanów, które są naturalnymi antyoksydantami wyłapującymi w naszym oranizmie wolne rodniki odpowiedzialne między innymi za rozwój chorób nowotworowych. Mnie najbardziej smakują w ogrodzie, jedzone w towarzystwie, bardzo podzielny owoc ;)
Borówka amerykańska prócz tego, że skuteczna w walce z chorobami nowotworowymi to jest też dobra na problemy z pamięcią, wspomaga pracę oczu, zapobiega nadciśnieniu i marskości wątroby,
w naszym przewodzie pokarmowym działa przeciwbakteryjnie. Błonnik i antyoksydanty zawarte w tych kuleczkach biorą udział w usuwaniu toksyn z naszego organizmu oraz szkodliwych produktów przemiany materii.
Ta odmiana z powodzeniem może by uprawiana w obszernej donicy na tarasie lub balkonie.
Zatem...Na zdrowie ! ;)
U mnie w tym roku powstała nowa, borówkowa rabatka :D Poprzednie zostały zagłuszone przez ogromne krzaczory hortensji ;) Zgadzam się, że to krzaczki, które warto mieć w swoim ogrodzie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Agnieszko, u mnie podobnie ;)
UsuńKamczacka tak się rozrosła, że prawie całkowicie zagłuszyła amerykańską i też muszę dosadzić w nowym miejscu.
Pozdrowionka :)
Nice to read :)
OdpowiedzUsuńThank you